Nie wiem czy już słyszeliście ale ja tak :) Wyszła nowa książka Stephany Meyer mam zamiar ją sobie kupić w najbliższym czasie. Niestety jest po Angielsku ale mam dla was parę szczegółów dotyczące tej książki.
- Książka nazywa się ,,Life and Death"
- Została wydana na 10 rocznice wydania ,,Zmierzchu"
- W tej części następuje zmiana płci bohaterów - ale nie chodzi o to, że Bella i Edward są transseksualistami - bohaterami są chłopak człowiek i dziewczyna wampirzyca.
- Bohaterowie nazywają się Beau Swan i Edythe Cullen - czyli nazwiska się nie zmieniają. Beau jest przeciętnym nastolatkiem, a Edythe należy do szkolnej elity.
- W nowej książce z serii Zmierzch zamieniona jest płeć niemal WSZYSKICH postaci, nawet mało ważnych. Tylko rodzice Beau pozostali bez zmian. I tak zamiast Carlisle'a Cullena, mamy Carine, Esme jest Earnestem, a Alice, Emmett, Rosalie i Jasper to teraz, Archie, Eleanor, Royal i Jessamine. No i Jacob jest Julie
- Julie nie podkochuje się w Beau, więc Edythe nie będzie chorobliwie zazdrosna, a zakończenie książki jest zupełnie inne
Podobny Prolog jak w Zmierzchu
"Nigdy nie myślałem wiele o umieraniu - chociaż w ostatnich miesiącach miałem wystarczająco powodów żeby to robić - ale nawet jeżeli bym myślał, nie wyobrażałbym sobie śmierci w ten sposób. Popatrzyłem na drugi koniec pokoju, prosto w ciemne oczy myśliwego, a ona przyjemnie spojrzała na mnie. Przynajmniej to była dobra śmierć, zamiast kogoś innego, kogoś kogo kochałem. To wręcz szlachetna śmierć. To się liczy. Wiedziałem, że gdybym nigdy nie przyjechał do Forks, nie umierałbym teraz. Ale mimo przerażenia, nie umiem żałować tej decyzji. Kiedy życie daje ci spełnienie marzenia, którego nawet się nie spodziewałeś, nie można żałować tego, kiedy marzenie dobiega końca. Drapieżniczka uśmiechnęła się przyjaźnie i zbliżyła, żeby mnie zabić"
Bardzo Podobne :)
A teraz coś ciekawszego
Łysiejący mężczyzna podniósł głowę: Pomóc ci?
- Jestem Beau Swan - przedstawiłem się i zobaczyłem błysk rozpoznania w jego oczach. Czekano na mnie, już plotkowano. Syn szefa policji, ten od niezrównoważonej matki, w końcu wrócił do domu.
- Jasne - odpowiedział. Pogrzebał w przewalającej się na biurku stercie papierów, aż znalazł te potrzebne. Mam tu dla ciebie plan zajęć, Beaufort, i plan szkoły - położył kilka kartek na ladzie.
- Hmmm - wolę imię Beau
- Jasne Beau"
I pierwsze spojrzenie na Edythe:
jak dla mnie najpiękniejsza wśród nich była drobna dziewczyna o brązowych włosach (...) Była po prostu idealna. To była niepokojąca, dziwna perfekcja. Aż coś mnie ścisnęło w brzuchu. (...) nagle spojrzała na nas, ta idealna. Zerknęła przez sekundę na mojego sąsiada, a później jej ciemne oczy spotkały się z moimi. Podłużne oczy, lekko uniesione w kącikach, gęste rzęsy. (...) Poczułem, że się rumienię.
- Jak się nazywa ta z kasztanowymi włosami? - zapytałem
- To Edith. Niezła, ale nie marnuj czasu. Z nikim się nie umawia. Widocznie żadnen facet nie jest wystarczająco dobry dla niej.
A teraz Okładka
W niedługim czasie się w nią zaopatrzę to dostaniecie więcej szczegółów :)